
Jakiś czas temu dostałem wiadomość od jednego z moich klientów, w której podzielił się ze mną listą pomocnych rzeczy w radzeniu sobie z kompulsywnymi zachowaniami seksualnymi. Będąc przekonany, że to wszystko to jego własne spostrzeżenia, pogratulowałem mu, bo nauczył się tak wiele w dość krótkim czasie. Uznałem, że to świetna lista, którą warto puścić w świat.
„Lista pomocnych rzeczy, które mają mi pomóc w stworzeniu nowego życia”
- Nie karz i nie osądzaj siebie. Akceptuj siebie takim, jakim jesteś. Doceniaj siebie. Doświadczaj siebie jako osobę dobrą, wartościową, godną, kochającą, silną, aktywną, dynamiczną, opiekuńczą, akceptowalną, zdolną i piękną.
- Zbuduj zdrowe przekonania wokół intymności. Jeśli stare wzorce łączą intymność z nadużyciami, to wymagają zmiany sposobu rozumienia i doświadczania. W zdrowym sposobie myślenia intymność to miłość, troska, szacunek, czułość, delikatność, akceptacja, bezpieczeństwo, spokój, zaufanie, radość, pozytywne uczucia, szczęście, śmiech, ciepło, komunikacja, dzielenie się, cierpliwość, szczerość, autentyczność, i uważność.
- Wierz w siebie. Nie łam sobie skrzydeł zanim zaczniesz latać. To w porządku i dobre dla ciebie, by mieć wielkie marzenia.
- Potwierdzaj, że nie chcesz nadużyć żadnego rodzaju. Nie myśl o sobie jako o kimś zepsutym. Nie zawstydzaj siebie.
- Nie pozwól środowisku mieć całkowitej władzy i kontroli nad tobą.
- Zawsze możesz podjąć próbę zdrowego kontaktu ze zdrowymi ludźmi. Jeśli próby się nie udadzą, nie poddawaj się, lecz próbuj dalej. Bądź dla siebie dobry. Okaż sobie miłość.
- Złe nawyki myślowe ci szkodzą. Zmień je. Stwórz dobre nawyki myślowe.
- Podejmuj dobre decyzje, myśli i działania w teraźniejszości. Staraj się najlepiej jak możesz TU i TERAZ.
- Nie oczekuj troski od innych. Oczekuj jej jedynie od siebie.
- Walcz z mentalnością ofiary, jeśli nie chcesz być ofiarą. Mów za siebie. Wypowiedz na głos to, czego nie tolerujesz. Nie wystarczy jedynie myśleć o tym, czego nie chcesz.
- Wyznaczanie zdrowych granic jest zdrowym wyrażeniem miłości do samego siebie.
- Potwierdzaj, że troszczysz się o siebie.
- Szczęście jest wypadkową wszystkich wyborów podejmowanych każdego dnia. Szczęście jest codziennie podejmowaną decyzją.
- Martw się tylko o siebie. Nie zamartwiaj się o sprawy, na które nie masz wpływu.
Byłem jeszcze bardziej zdziwiony, gdy na moje pochwały odpisał: „To wszystko to twoje słowa i rzeczy, których się od ciebie nauczyłem”. Kiedy to czytałem, to nawet nie przeszło mi przez myśl, że te słowa wyszły ode mnie. To brzmiało jakby pochodziło od kogoś innego, mądrzejszego ode mnie. Tę część „Ciebie” nazywam Wewnętrznym Mistrzem.
Większość z nas jest nieświadoma obecności Wewnętrznego Mistrza w nas. On pojawia się na powierzchni świadomości kiedykolwiek, gdy potrzebujemy pomóc przyjacielowi, gdy otwieramy swoje serce i stajemy w obliczu jakiejś sytuacji nie dlatego, że „wiemy” jak coś powinno działać i być, ale dlatego, że czujemy, że to jest właściwa rzecz do zrobienia lub powiedzenia. To wynika z intuicyjnego poziomu wewnątrz nas. Wielu ludzi nazywa to „przeczuciem”, ale to może być też myśl. Jeśli jesteśmy tacy dobrzy w dawaniu rad innym, to czemu kiepsko idzie nam stosowanie się do nich we własnym życiu? Dzieje się tak dlatego, że nie wiemy jak używać tego poziomu, tego Wewnętrznego Mistrza, kiedy naprawdę go potrzebujemy.
Wszyscy zmagamy się z sytuacjami lub procesami myślowymi, z którymi nie czujemy się komfortowo. By zwrócić się do swojego Wewnętrznego Mistrza we własnej potrzebie wystarczy zadać sobie kilka prostych pytań. „Co byś powiedział lub zrobił dla swojego najlepszego przyjaciela w takiej samej sytuacji?” Wyobraź sobie swojego przyjaciela, nieszczęśliwego, pastwiącego się nad sobą z powodu jakiegoś błędu, który popełnił. A teraz wyobraź sobie siebie tuż po jakimś potknięciu- np powrotu do starych nawyków czy kompulsywnymi zachowań. Co byś poradził najlepszemu przyjacielowi w takiej sytuacji? Co zazwyczaj mówisz sam do siebie w sytuacji nawrotu?
Jeśli możesz być kochający, współczujący i mądry w rozmowie z twoim najlepszym przyjacielem (wyimaginowanym lub nie), to czemu nie możesz być taki dla siebie? Prawda jest taka, że możesz! Zasługujesz na empatię od siebie samego tak samo jak inni.
Jeszcze dziś zacznij być swoim najlepszym przyjacielem!
Adrian Sztobryn