Jak postępować z seksoholikiem? Porady seksuologa dla partnerek 

jak wspierać męża seksoholika

Bycie w relacji z osobą, która utraciła kontrolę nad swoimi zachowaniami seksualnymi, może być poważnym wyzwaniem. Być może ciągle mierzysz się z rozczarowaniem zachowaniami męża czy chłopaka – szczególnie jeśli doświadczasz z jego strony kłamstw czy nawet zdrady. Ze względu na łączącą Was więź to zrozumiałe, że możesz mimo wszystko chcieć się z nim porozumieć, a nawet wesprzeć go w powrocie do równowagi. Przeczytaj nasz artykuł, w którym zawarliśmy kilka porad dla kobiet mierzących się z kompulsjami seksualnymi partnera.

Czym jest seksoholizm? 

Zacznijmy od uporządkowania podstaw: „seksoholizm” nie jest uznawany przez seksuologów za jednostkę chorobową. Pojęcie to traktowane jest jako stygmatyzujące osoby zmagające się z kompulsjami. Używamy go tutaj, ponieważ w Polsce wciąż wiele osób wpisuje je w Google i szuka w ten sposób pomocnych informacji. Choć kompulsje seksualne mogą wydawać się na pierwszy rzut oka podobne do uzależnień fizycznych (jakim jest np. alkoholizm), tak naprawdę różnią się od nich mechanizmem powstawania. W przypadku podejmowania nawet bardzo częstych zachowań seksualnych uzależnienie nie powstaje. Nie zależy ono też od wysokiego libido i określanie osoby mającej duże potrzeby seksualne „seksoholikiem” jest dla niej krzywdzące.

Jednak kiedy zachowania seksualne (przejawiające się na przykład nagminną masturbacją, zdradami, częstym korzystaniem z pornografii czy usług pracownic seksualnych) stają się formą radzenia sobie z trudnymi emocjami, a osoba używająca swojej seksualności w ten sposób przestaje kontrolować swoje zachowanie (pomimo takiej chęci) i doświadcza cierpienia i realnych strat w swoim życiu, możemy wtedy mówić o występowaniu kompulsji.

Jak rozmawiać z seksoholikiem?

Podejmując rozmowę z osobą zmagającą się z kompulsjami seksualnymi, należy przede wszystkim pamiętać o tym, że takie zachowania często nie tylko prowadzą do przewlekłego odczuwania wstydu, ale również niemal zawsze w jakimś stopniu z tego uczucia wynikają (możemy mówić tutaj o swoistym zaklętym kręgu). Dlatego też rozmawiając z naszym partnerem, pamiętajmy o tym, żeby nie używać zawstydzającego, oceniającego i oskarżającego języka. Wyraźmy, że naszą intencją jest pomoc. Jeśli jego zachowanie przysporzyło nam bólu (na przykład poprzez zdradę lub kłamanie na jakiś temat), powinnyśmy wyrazić nasze uczucia, ale pogłębioną rozmowę na temat jego problemu odłożyć na moment, w którym emocje trochę ostygną. 

To normalne, jeśli naszą pierwszą motywacją jest chęć wyrażenia frustracji i pragnienie zmiany sytuacji, która przysparza nam cierpienia, a nie altruistyczna chęć pomocy partnerowi. Jeśli postanawiamy kontynuować relację i wspierać ważną dla nas osobę, pamiętajmy o zapewnieniu opieki samym sobie — czy to przez samoopiekę, pozwalającą nie tylko na regenerację, ale też ustalenie zdrowej granicy pomiędzy sobą i partnerem, czy poprzez znalezienie miejsca na wyrażanie swoich uczuć, na przykład na wizycie u psychologa lub psychoterapeuty. 

Jak pomóc seksoholikowi? 

Często dla naszego partnera sam fakt otwartej, wspierającej i akceptującej rozmowy będzie bardzo pomocny. Chociaż możemy mieć na to ochotę, pamiętajmy, że przesadna kontrola jego zachowań seksualnych, wykraczająca poza zasady szczerej, otwartej rozmowy w tych tematach i wkraczająca w prywatną sferę nie jest zbyt dobrym pomysłem. Mąż czy chłopak może nas poprosić o to, żebyśmy na przykład monitorowały jego aktywność w sieci za pomocą specjalistycznych programów — dla niektórych osób tego typu działania mogą być pomocne, ale według nas (i wielu badań) próby tłumienia i kontrolowania seksualności często prowadzą do nasilenia kompulsji, według zasady „to, czemu się opierasz, na sile przybiera”. Dlatego lepiej zostawić pracę nad sferą seksualną w gestii partnera, a samemu określić nieprzekraczalne granice, których obie strony mają się trzymać i zasady bezpiecznej rozmowy, gdyby te granice zostały naruszone. Mówiąc o tym, na jakie zachowania partnera się nie godzisz, powiedz jakie uczucia i myśli Ci w związku z tym towarzyszą. Przekroczenie ustalonych granic zawsze powoduje szereg trudnych emocji. Mówiąc o nich, staraj się nie atakować partnera, ponieważ może to nakręcać spiralę kłamstw i nieporozumień. Jeśli obie strony są na to otwarte, można także w trakcie zdrowienia z kompulsji seksualnych uprawiać seks, warto jednak ustalić, jakie zasady sprawią, aby był on dla obu stron emocjonalnie bezpieczny i przyjemny.

Otwarta rozmowa i wyrozumiałość są niezwykle cenne dla naszego partnera, ale może zdarzyć się tak, że spotkamy się z postawą zamknięcia, która może wynikać albo ze wstydu, albo z poczucia, że „z takimi problemami trzeba sobie poradzić samemu”. W takiej sytuacji nie naciskajmy — jeśli nasz partner ma dostęp do profesjonalnej pomocy, istnieje duża szansa na to, że pracując nad swoimi problemami z bliskością (także emocjonalną), z czasem będzie wobec nas coraz bardziej otwarty. To właśnie terapia, a nie zaangażowanie partnerki, są podstawą w dążeniu do zdrowia seksualnego. Ostrzegamy również przed grupami wsparcia opartymi na modelu 12 kroków czy też grupami Anonimowych Seksoholików, co do których istnieje wiele zastrzeżeń środowiska naukowego. W przypadku zmagania się z kompulsjami seksualnymi najlepszym wyborem jest wykwalifikowany w tej dziedzinie seksuolog

Jak żyć z seksoholikiem? 

Na wstępie należy podkreślić, że niezależnie od tego, co działo się w relacji, partnerka nie ponosi winy za kompulsje partnera. Zachowania, w które wpada osoba z kompulsjami, zazwyczaj nie mają nic wspólnego z osobą partnerki czy jej atrakcyjnością i bardzo często mają swoje źródło w odległej przeszłości, na długo, zanim osoba z kompulsją rozpoczęła obecną relację. Oczywiście różne sytuacje i trudy dnia codziennego mogą być wyzwalaczami dla tych zachowań. Jednakże, podjęcie zachowań kompulsywnych jest zawsze decyzją dotyczącą tego, jak z tymi trudami sobie poradzić, która leży w gestii partnera.

Pamiętaj również, że chociaż problem ten dotyczy sfery intymnej, w której spotyka się seksualność twoja i partnera, to każdy z was ma swoją własną sferę intymną i również masz prawo do indywidualnych potrzeb w tej sferze – krótko mówiąc to, że partner może mieć problem z masturbacją, nie znaczy, że ty musisz jej sobie odmawiać!

Osoby żyjące z ludźmi zmagającymi się z przewlekłymi problemami, czy to zdrowotnymi, czy natury psychicznej, z czasem uczą się tego, że najważniejszym aspektem życia z taką osobą jest troska o samego siebie. Nie troszcząc się o swoje zdrowie psychiczne i fizyczne, o swój ogólny dobrostan, nie będziemy w stanie być wsparciem dla osoby, którą kochamy. Istotne jest stawianie granic wobec wymagań partnera, który w ramach wsparcia może wymagać od nas, abyśmy zaakceptowały zachowania, albo same zachowywały się w sposób, który jest dla nas absolutnie nieakceptowalny. W takich sytuacjach nie bójmy się powiedzieć „nie”.

Natomiast kiedy z czasem uznamy, że nasze granice są ustawicznie naruszane, partner staje się wobec nas toksyczny lub nie pracuje nad sobą — może być konieczne podjęcie trudnej decyzji o zakończeniu relacji. W takiej sytuacji pomocne bywa określenie dla siebie jakiejś daty, do której podejmiemy decyzję o odejściu. Każda osoba zasługuje na szansę i wsparcie, ale pamiętajmy, żeby w ramach ciągłego przypominania sobie o wartości drugiej osoby i dodawania sobie w ten sposób sił na bycie jej podporą nie zapomnieć o tym, że najbliższą nam osobą powinniśmy być my sami. Jeśli jednak decydujemy się na wspieranie naszego partnera, przypominajmy sobie o jego cechach i właściwościach, które sprawiają, że chcemy z nim być i nie zapominajmy, że jego zmagania z kontrolą zachowań seksualnych to tylko jeden z aspektów jego osoby.