Od „świętych prostytutek” do seksuologa online. Ciekawostki z historii seksuologii

historia seksuologii

Seksualność jest nieodłączną częścią życia ludzkiego, lecz na różnych etapach historii podejście do niej podlegało przemianom związanym z panującą kulturą. Zapraszamy na zapoznanie się z krótkim przekrojem różnorodnych ciekawostek historycznych opowiadających o tym, jak rozwijało się społeczne rozumienie różnych zjawisk (i przyrządów) z domeny seksualności.

Starożytna antykoncepcja

Wynalazek współczesnych prezerwatyw zawdzięczamy Polakowi Juliusowi Frommowi, który stworzył lateksową prezerwatywę w Niemczech w 1916 roku, jednak prezerwatywy znane były już w starożytności. Jedne z pierwszych zapisów na ten temat można znaleźć w mitach greckich, a konkretnie w micie o Królu Minosie, którego sperma miała zawierać „węże i skorpiony” — jedna z kochanek króla zmarła po odbyciu z nim stosunku, można więc przypuszczać, że król był nosicielem choroby wenerycznej. Aby chronić swoją żonę, zastosował on prezerwatywę z pęcherza kozy. Podobno po użyciu pęcherza, Pazyfae, żona Minosa, urodziła ośmioro dzieci  —  w jaki sposób prezerwatywa chroniła przed chorobą, ale nie przed ciążą pozostaje zagadką… Przedmiotem sporu badaczy jest to, czy była to standardowa, męska prezerwatywa, czy może przykład prezerwatywy damskiej (femidomu). Oczywiście, jak w przypadku większości mitów greckich, nie jest jasne, w jakim stopniu stanowią one opis wydarzeń historycznych, a w jakim stopniu fikcję. Może warto również wspomnieć, że narodziny Minotaura nie miały związku z używaną przez Pazyfae antykoncepcją, tak więc nie ma powodu do niepokoju w kontekście używaniu prezerwatyw, o czym piszemy dogłębnie w naszym artykule na ten temat.

Starożytne wersje prezerwatyw z organów zwierzęcych lub lnu znali również Egipcjanie i Rzymianie. 

„Święta prostytutka”

Tymczasem w czasach jeszcze dawniejszych, niż rozwinięta cywilizacja minojska, której miał przewodzić mityczny Minos, a mianowicie w cywilizacjach Sumeru i Babilonii, profesja, która dla wielu współczesnych wydaje się zajęciem wstydliwym, była… profesją religijną. Prostytucja sakralna opisywana jest w Eposie Gilgamesza (ok. 2000 lat p.n.e.) oraz w innych starożytnych kronikach. W świątyniach poświęconych boginiom miłości, kobiecości i dobrobytu pełniące posługę kapłanki przyjmowały do siebie nieznajomych mężczyzn i poprzez uprawianie seksu jednocześnie składały ofiarę bogini, i stawały się jej ziemskimi wcieleniami. W najważniejszym rytuale, zwanym hieros gamos, najwyższa kapłanka mezopotamska bogini Isztar kochała się z nowo wybranym władcą — fizyczne złączenie ziemskiego wcielenia bogini i wcielenia boga zapewniało dobrobyt ziemi i ludziom. 

Sakralna prostytucja miała również charakter inicjacji dla młodych kobiet. Grecki historyk z V w. p.n.e., Herodot, pisze: 

Zwyczaj babiloński … zmusza każdą kobietę tej ziemi, by raz w życiu zasiadła w świątyni miłości i odbyła stosunek z jakimś obcym mężczyzną […]. Nie ma znaczenia, o jaką sumę chodziło, kobieta nigdy nie odmówi, bo to byłby grzech, a te pieniądze poprzez ten akt stawały się uświęcone. Kobieta po stosunku staje się w oczach bogini święta i powraca do swego domu, a potem nie ma takiej sumy, jaka mogłaby ją przekonać. 

Ciekawe jest to, że w tych społeczeństwach, będących społeczeństwami z matriarchalnymi systemami religijnymi, nieoddzielającymi seksualności od duchowości, seks był rytuałem religijnym, a prostytucja była jedną z ważniejszych i bardziej nobilitowanych ról społecznych. 

Zaskakująca historia wibratora

W 1999 światem zatrzęsła książka Rachel Maines, historyczki technologii, która twierdziła, że wynaleziony pod koniec XIX wieku elektryczny wibrator używany był do leczenia histerii (dawne określenie zaburzeń, które można zaliczyć do zaburzeń o podłożu nerwicowym czy dysocjacyjnym) u kobiet poprzez stymulację łechtaczki. Teza ta wielokrotnie była powtarzana przez różne środowiska i stała się swego rodzaju seksuologicznym mitem.

Podobnie jak w przypadku przywoływanych wcześniej mitów greckich, okazuje się, że jest ona mieszaniną prawdy i bezpodstawnych spekulacji. Źródła, na które powołuje się Maines, nie potwierdzają stwierdzenia o leczeniu w ten sposób histerii, jednak wczesna wersja wibratora była używana, chociażby przez twórcę urządzenia, Josepha Mortimera Granville, do uśmierzania bólu, leczenia dysfunkcji kręgosłupa czy głuchoty… u mężczyzn. Co więcej, sam Granville przestrzegał przed używaniem wibratora na „histerycznych” kobietach. Niemniej duża ilość fallicznych nakładek na wibratory wskazuje na możliwość używania ich na kobietach w ramach zabiegów ginekologicznych.

Wraz ze wkroczeniem wibratora na rynek na początku XX wieku, reklamowano go jako przyrząd „dobry na wszystko”, od zmarszczek po gruźlicę. Przez wzgląd na obowiązujące w wielu krajach prawa zakazujące „promocji obsceniczności”, niemożliwe było reklamowanie go jako przyrządu do masturbacji. Dopiero w latach 50. i 60., wraz z nadejściem rewolucji seksualnej, wibrator „oficjalnie” zaczął sprawować swoją aktualną funkcję. 

Współczesna seksuologia — sekspozytywny seksuolog online

seksuolog online

Wraz z rozwojem wiedzy seksuologicznej coraz więcej zjawisk klasyfikowanych jako zaburzenia z powodu społecznej czy religijnej stygmatyzacji zostało uznane za naturalne warianty ludzkiej seksualności. Tak było, chociażby z homoseksualizmem, który (dopiero!) w 1973 roku został wykreślony przez Amerykańskie Stowarzyszenie Psychiatrów z listy zaburzeń. Praktyki BDSM z kolei oficjalnie przestały być uważane za dewiację… dopiero w roku 2013. 

Tym samym obserwujemy coraz większy ruch środowisk seksuologicznych w kierunku podejścia sekspozytywnego, czyli takiego, które dąży do akceptacji różnic w tym, jak przejawia się ludzka seksualność, a skupia się na leczeniu cierpienia psychicznego i zaburzeń prowadzących do wyrządzania krzywdy. Po ponad czterech tysiącach lat zatoczyliśmy koło i teraz „kapłankami” i „kapłanami” seksu są wykształceni specjaliści, z empatią i zrozumieniem słuchający o problemach swoich pacjentów, często świadczący swoje usługi jako seksuolog online, za pośrednictwem internetu – tak jak w naszej poradni!